Pierwsze koty za płoty, czyli zaczęliśmy agility

By Asia - kwietnia 20, 2018

Jak powiedziałam, tak słowa dotrzymałam. Rozpoczęliśmy z Triko kurs agility dla początkujących w klubie Extreme Dog we Wrocławiu. Pamiętam gdy zobaczyłam informację o kursie i pomyślałam, że może byśmy spróbowali. Triko od małego wykazywał skłonności do pokonywania różnych przeszkód, spuszczony luzem sam z siebie wskakiwał na pnie drzew, przeskakiwał jakieś gałązki, czasem ( często ) przyprawiając mnie o zawał, bo potrafił wyczynić niezłe akrobacje...
Agility to byłoby coś fajnego dla niego, mógłby się wyszaleć i oboje bylibyśmy zadowoleni, bo przyznam, że do tego sportu ciągnęło mnie już od dawna. Był tylko jeden problem - transport. Na szczęście dzięki dobroduszności pewnej pary ludzi mogłam zrealizować ten cel i tak oto za nami już dwa treningi :)

I mogę powiedzieć, że były naprawdę udane. Co prawda na początku, gdy weszliśmy na plac, biegające psy zaczęły go ekscytować co skutkowało darciem jadaczki, ale po jakimś czasie było już w miarę ok. ( musimy pracować nad samokontrolą przy innych psach i różnych dziwnych rzeczach ) Na pierwszym treningu mieliśmy dwa wejścia. Ćwiczyliśmy znane już miśkowi obieganie, przy okazji nauczyłam się tzw. "zwrotu belgijskiego", dzięki czemu lepiej mogę prowadzić psa. Było też pierwsze zapoznanie z metrowym tunelem. Jak na pierwszy raz bardzo podobało mi się to jak pracuje mimo, że zdarzało mu się odbiec do innego psa to pierwszy trening skończyliśmy bardzo pozytywnie. Tutaj krótki zlepek z naszych ćwiczeń na pierwszym treningu:

Drugi trening w porównaniu z pierwszym był jeszcze lepszy. Już bardziej ufałam Triko na placu, na luzie go spuszczałam ( na pierwszym treningu często podtrzymywałam go za szelki, żeby nigdzie nie poszedł ). Tym razem za zadanie mieliśmy pokonanie dłuższego na oko 3 metrowego tunelu, ale Triko oczywiście dał radę, w końcu co to dla niego ;) Zaczęliśmy też już troszkę dłuższe sekwencje z dwiema hopkami i tunelem. Byłam szczerze zachwycona tym, że szybko łapał nowe elementy, biegał i dużo z siebie dawał. Widziałam, że mu się podoba. Zresztą sami zobaczcie co się działo:


Nie mogę doczekać się już kolejnych treningów, na które mam nadzieję spokojnie, bez żadnych przeszkód będziemy mogli dojechać. Ale następny trening dopiero za ok. 2/3 tygodnie, a póki co mamy zadania do ćwiczenia u siebie na podwórku. Więc czekamy na tunel, ćwiczymy wysyłanie do skrętów/outów, zaczynamy pomalutku robić coś ze strefami, walczymy dalej nad motywacją zabawkową i jeszcze kilka ważnych elementów.
Nie możemy też zapomnieć, za za prawie dwa miesiące mamy treningowe zawody w klasie 0 obedience. Muszę się zmotywować do treningów, bo inaczej będzie źle...
A teraz mała niespodzianka, Pan Triko wpadł pod wiosenną kosiarkę:


Nareszcie pozbyliśmy się sterty czarnych kłaków, w końcu będzie bezpiecznie, nic się nie ukryje, żodyn klyszcz, żodyn! ;) A kleszczy ostatnio u nas cała masa, dlatego też poszliśmy za tłumem i zabezpieczyłam czarnucha Foresto. Mam z nią pierwszy raz doczynienia, mam nadzieję, że dobrze ją założyłam i, że będzie dobrze chroniła.
A co do ukrywania, to czarne kłaki kryły w sobie nie tylko nieproszonych, wysysających krew gości, ale też chude ciałko czarnego pieseczka. Z naciskiem na chude, bo wyszło na to, że piesek musi przybrać z pół kilograma, bo zarysowana miednica trochę bardzo mi się nie podoba. Zwiększyłam dawkę żarcia, daję HMB i trzymam kciuki, aby nabrał trochę fajnej masy ( byłoby dobrze gdyby tej mięśniowej :P ).
A już jutro jedziemy hasać na dogtrekking Fundacja OGPR. Niech szczęście nam sprzyja! ( Wam też! ).

  • Share:

You Might Also Like

3 komentarze

  1. To super, że zaczęliście ćwiczyć agility. Jest to nie tylko świetna zabawa dla psa, ale i dla przewodnika. Razem z Łotrem uwielbiamy pokonywanie przeszkód.
    Życzę sukcesów podczas dalszych treningów, a także mnóstwa motywacji i radochy z aktywności, jaką jest agility.
    Pozdrawiamy,
    Oliwia i Plato

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję <3 Wam również życzę owocnych treningów!

      Usuń
  2. Agilitki są świetne, z Emetem może nie bardzo ale mam nadzieję że kiedyś spróbuję :D.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią o poście: