Minęły ferie

By Asia - lutego 03, 2018

Tydzień temu oficjalnie zakończyły się ferie, jednak ja kończę je dopiero teraz, ponieważ dostałam dodatkowy tydzień wolnego w postaci grypy i leżenia w łóżku, podczas którego Triko dzielnie mi towarzyszył. Przydało się takie parę dni urlopu zarówno dla niego jak i dla mnie. Mogliśmy odpocząć po feriach, które minęły nam bardzo przyjemnie i aktywnie.

Już pierwszego dnia ferii korzystając z okazji pojechaliśmy do miasta na krótki socjal. Na co dzień mieszkamy na wsi zabitej dechami, więc taka odskocznia to super sprawa zarówno dla mnie i dla psa. Niestety jak na złość od razu na drodze stanęła mi starsza pani z pieskiem na flexi rozciągniętej na całej długości. W myślach błagałam tylko o to, żeby przytrzymała psa jednak przy sobie, ale na nic się zdały moje błagania, pani zadowolona podchodzi do nas z pieskiem i mówi do niego ,,No idź się przywitaj". W tej chwili moja mina wyrażała chyba więcej niz tysiąc słów, więc pani stwierdziła, że jednak sobie pójdzie....
 Później było już lepiej. Co prawda nie mieliśmy dużo czasu, bo niecałą godzinkę, ale zawsze coś. Triko był zaciekawiony nowym miejscem, jak na wiejskiego burka zachowywał się bardzo przyzwoicie, pomijając to, że obszczekał kilku ludzi, ale tylko kilku, naprawdę! :D Na rynku poćwiczyliśmy trochę łatwych sztuczek, a potem podeszliśmy do nadodrzańskiego parku, aby zrobić mini trening. Tam pies zdecydowanie lepiej pracował, nawet bez smyczy.
Następnego już dnia także odbyliśmy miejski spacer. Tym razem zawitaliśmy w Opolu, gdzie razem z Agnieszką i Abi pracowałyśmy nad ogarnięciem mózgów pieseczków obok jezdni, obcych ludzi, rowerów, piesków i wszystkiego co się dało. Jak to w mieście bywa na drodze stanęło nam kilku właścicieli z pieskami ,,Ale on chce się tylko pobawić" ,,Nie bój się, on nic nie zrobi" tym samym przyprawiając nas o minę zabójcy. >you know what I mean<  Tak czy owak spacer był bardzo zacny ;)
Kolejne kilka dni minęły nam na wałkowaniu przywołania, które nawiasem mówiąc leży i kwiczy, ale działamy. Za to w piątek znowy byliśmy na wspólnym spacerze z Agnieszką i Abi, z tą różnicą, że dziewczyny tym razem przyjechały do nas, gdzie po naszych polach i lasach zrobiłyśmy dobre 20 km, ale proszę państwa co to był za spacer! Pełen śmiechu, układania planów treningowych, wspólnego wylewania żali i motywowania się nawzajem w dodatku pełny ćwiczeń odwoływania i opanowania emocji. Było po prostu przegenialnie! Dodatkowo miałam w końcu kamerzystę, który nagrał trochę migawek do trikowego filmiku na pierwsze urodziny(tak, to już w tym miesiącu!).
Dzień po tym super spacerze złapałam doła i zrobiłam Trikowi parę dni wolnego. W tym czasie mogłam przemyśleć to i owo i opracować na niego jakiś nowy sposób, a we wtorek nadszedł dzień na który tak bardzo długo czekałam - pojechaliśmy na prześwietlenie stawów. Był to dzień pełen wrażeń, na wynik czekałam jak na wyrok, niestety nie wyszło po mojej myśli. Weterynarz zauważył nieprawidłowości w prawym bioderku. Byłam smutna, co zrobiłam źle? Aby mieć pewność co się dzieje, postanowiliśmy wysłać zdjęcia do radiologa z Wrocławia, a opis miałam odebrać już w piątek na co czekałam bardzo niecierpliwie, po nocach nie mogłam spać i jakie było moje rozczarowanie, gdy w piątek dowiedziałam się, że opisu jeszcze nie ma, trzeba czekać dalej, a że już nie mogłam wytrzymać to po pomoc poprosiłam na odpowiednich fejsbukowych grupach, gdzie dowiedziałam się, że zdjęcia są krzywe i do poprawy. No po prostu super, ale no nic pozostało mi czekać dalej na opis, który odebraliśmy w piątek tydzień później. I wiecie co? Nie jest źle! Łokcie zdrowe, kręgosłup też, a biodra ocenione jako prawidłowe, bez zmian zwyrodnieniowych, ale z "widocznymi obustronnie krętarzami mniejszymi kości udowej co może świadczyć o przodoskręceniu szyjki kości udowej". Nie wiem tylko co oznacza ten fragment, ale skonsultuję to z paroma osobami i mam nadzieję, że się dowiem. Cały opis możecie zobaczyć >>TU<<
Jednak zdjęcie bioder i tak będzie trzeba powtórzyć i chciałabym to zrobić może jakoś w maju, ale tym razem u doświadczonej osoby, która zrobi to tak jak powinno być.
A wy jak spędziliście lub spędzacie ferie?

  • Share:

You Might Also Like

7 komentarze

  1. Ah pamiętam te 20km 😍 Było przezajebiście 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. My jesteśmy w trakcie ferii, połowa jeszcze przed nami. W zasadzie nie robiliśmy niczego konkretnego poza spacerkami i ogarnianiem chodzenia przy nodze, bo ostatnio coś się temu biszkoptowemu móżdżkowi zapomniało :p
    Pozdrawiamy! | nasz blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Ferie dopiero przed nami - jeszcze tylko tydzień! Nie mogę się doczekać, mam mnóstwo planów, oby udało mi się je zrealizować.

    PS Zazdroszczę takiego fajnego 20-kilometrowego spaceru. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że Wasze ferie były takie aktywne. Ja ogólnie mam wolne od grudnia, ze względu na końcówkę studiów i pisanie pracy inżynierskiej, ale więcej w tym lenistwa więc czuję się jak podczas ferii :D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdrościmy tak aktywnie spędzonych ferii. :D Nasze mimo długich spacerów i drobnych agilitkowych ćwiczeń były w sumie dosyć monotonne, a ostatnie dni spędziliśmy głównie odpoczywając w łóżku, bo Białego dopadł boli brzuszek. Plany miałam inne, ale wyszło jak zwykle, choć jestem nawet zadowolona, z tego jak spędziliśmy te dwa tygodnie, które swoją drogą skończyły się zdecydowanie za szybko... ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdrowia dla ciebie ! I fajnie że ferie wam się udały.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią o poście: