Podsumowanie ferii oraz spacer z Pauliną i Luckym

By Asia - lutego 12, 2016

Nasze tegoroczne ferie zimowe powoli zbliżają się ku końcowi. Zostały nam ostatnie dwa dni odpoczynku, ale właściwe można je już podsumować.

fot. Paulina od Luckiego
W ferie głównie spacerowaliśmy, codziennie jak zawsze. W sumie przez te 12 dni zrobiliśmy 63,24 km. Jestem zadowolona z tego wyniku i to nawet bardzo. Lenistwa zarzucić nam nie można! Czynnie wałkowaliśmy obidjensy. W szczególności aport, pełzanie przy nóżce i samokontrolę. Aport formalny już nawet fajnie wychodzi, co prawda w większych rozproszeniach Majlo jest przy nim rozkojarzony i nie kuma za bardzo czego od niego wymagam, ale na znanych mu terenach już ładnie podejmuje koziołek i wraca grzecznie do nogi. I tak jesteśmy na dobrej pozycji, bo myślałam, że Majlo nigdy się nie nauczy tej części w obi, a jednak powoli się udaje. W chodzeniu przy nodze utrzymujemy na razie stały poziom, to znaczy smakołyk w ręce około 20 cm nad psem, ciągła motywacja słowna i jakoś idzie. Przy skrętach czasem dupka mu odchodzi i na prostej zdarza mu się wyprzedzać, ale nie jest źle! Na pewno lepiej niż było w tamtym roku :)
Musimy także bacznie pracować nad samokontrolą, Majlo bardzo, ale to bardzo nakręca się na jedzenie, a na takie rarytasy jak parówki czy wątróbka to już na maksa. W sumie to dobrze, ale jeśli idzie to w parze z brakiem opanowania emocji to już gorzej. Także musimy bacznie nad tym pracować zarówno na treningach jak i w życiu codziennym, bo nawet przed podaniem zwykłej karmy Majlo dostaje już drgawek i okropnie się niecierpliwi. ( żarcioholik jak to mawia mój tato ;) )
Z naszego domowego tricolorowego " warsztatu "  wyszły także dwa drewniane koziołki. Niestety są to prototypy i boczki trochę się przekręcają, ale podklei się vicolem i będzie po krzyku. Ponowne podziękowania dla taty!
Zrobiło się cieplej, dużo cieplej. Pogoda w ferie była iście wiosenna, a więc była motywacja do wyciągnięcia naszych agilitowych przeszkód. Ułożyłam parę prostych torków, ale bez szału. W końcu mamy tylko dwie stacjonaty i huśtawkę. Jednak jakieś proste sekwencje da się przepracować. Muszę też przyznać, że moje prowadzenie psa po torze jest straszne. Często mylą mi się ręce i nie wiem co mam robić. Chciałoby się móc mieć możliwość treningów na jakimś profesjonalnym pełnym torku pod okiem kogoś doświadczonego, ale lokalizacja swoje robi i niestety na razie nie ma takiej możliwości. Nagrałam także filmik z naszego agilitowanie, głównie jest mi potrzebny do zgłoszenia na obóz, ale skoro go już mam to wam pokażę :

Zdaję sobie sprawę, że pewnie robię sporo błędów przy prowadzeniu psa. Jeśli jakiś rzuci wam się w oczy to proszę o napisanie w komentarzu. Miło mi będzie jeśli dostałabym jakieś przydatne rady ;)
fot. Paulina od Luckiego
Ale może przejdźmy do głównej atrakcji tegorocznych ferii. Konkretnie we wtorek 9 lutego spotkaliśmy się z Pauliną oraz sznaucerem Luckym ( fajnie jest znaleźć psiarzy w okolicy ;) ). W końcu udało nam się spotkać. Co prawda na początku planowałam jechać do nich w sobotę 6.02, ale niestety nie wypaliło bo transport mi się zmył, a w dodatku moja mama miała imieniny, więc zostało przełożone na wtorek i na szczęście się udało! Muszę szczerze przyznać, że najbardziej obawiałam się powitania ze strony Majla i tego, że psy się nie polubią i od początku będą się "żarły". Na szczęście powitanie poszła całkiem fajnie i na spokojnie. Wypadło pomiędzy chłopakami parę spięć, ale później na szczęście wszystko się unormowało i psy zaczęły się ze sobą bawić w najlepsze. Śmieszny to był widok, no nie powiem :) Początek spotkania wypadł dosyć ciekawie, wtrąciły nam się dwa bordery okolicznego gospodarza, było trochę zamieszania, ale później sobie poszły. W międzyczasie z psami trenowałyśmy, a nawet zrobiłyśmy małą zamianę. Ja wzięłam Luckiego, a Paulina Majla i zrobiłyśmy mały trening. Trochę obawiałam się jak Majlo będzie pracował z nieznaną mu osobom, ale na szczęście chłopak chyba się spisał. ( chwała ugotowanej przez Paulinę wątróbce! ). Ogólnie Majlo nawet znośnie się zachowywał, raz burknął szczekaniem na Paulinę, gdy ta go głaskała ( wredne to łaciate, ludzie go głaszczą, a ten się jeszcze burzy, no nie rozumiem jego zeschizowanego mózgu :P ), ale później było już w miarę okej.
Chciałam zrobić z Majlem aport formalny, ale w nowych okolicznościach łaciaty mózg trochę nie ogarniał i efekty "aportu" można zobaczyć na filmiku.
Trochę potrenowaliśmy, posztuczkowaliśmy, pospacerowaliśmy i przyjemnie spędziliśmy czas :) Cieszę się, że udało nam się w końcu pierwszy raz spotkać i dziękuję Paulinie za zdjęcia oraz krótki filmik sztuczkowy który nam zrobiła :)
fot. Paulina
fot. Paulina
fot. Paulina
fot. Paulina
i moje fotki :
Lucuś fot. ja






Nie pozostaje już chyba nic jak tylko czekać na wolne podczas świąt Wielkanocy i życzyć tym którzy zaczynają teraz ferie, aby były udane! :)

  • Share:

You Might Also Like

16 komentarze

  1. Fota Lucusia przepiękna! A filmik świetny. Będę pokazywać każdemu, kto znów zacznie wątek o tym, jakie to beagle są niezdolne do nauki i treningu ;)

    pozdrawiamy!
    podopieczni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za pochwały. Naprawdę bardzo nam miło :) <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Razem Z Asia i Boną planujemy wybrać się na psi wybieg w Opolu. Może się dołączycie jak będzie cieplej? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie jest jeszcze zamknięty wybieg?

      Usuń
    2. Właśnie też słyszałam, że zamknięty do odwołania. Ale z chęcią byśmy się wybrali na spacer, tylko zależy też od terminu i od tego czy będziemy mieli transport ;)

      Usuń
    3. Jeszcze ponoć tak. Jednak jak będzie cieplej to już pewnie będzie czynny ;)

      Usuń
  4. Post świetny jak zawsze :D

    lakispaniel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zdjęcia i filmiki, bardzo miło się oglądało :D! Super, że tak dużo udało wam się zrobic w ferie. Bardzo zazdroszczę, szczególnie że nasze zapowiadają się dość słabo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne filmiki, macie cudowny tor agility! *.* Zdjęcia też niczego sobie. Ciekawie spędziliście te ferie, nasze wyglądały podobnie. Majlo jest baardzo zdolny, pogłaszcz go ode mnie. :D
    http://cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawie spędziliście ferie !! Zdjęcia cudne. Filmiki baaardzo mi się spodobały.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ferie :)
    A co do filmiku z agility - więcej pracuj rękami i ciałem! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieźle kilometry nabiliście, ja jak zwykle wszystkich z tym podziwiam! Widziałam już na Facebooku zdjęcia ze spotkania i myślę, że było fajnie:)

    fastyork.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny post zresztą jak zawsze! Zapraszam do mnie: http://abikochanaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fajne przeszkody macie do agility ;D Widać, że ferie u Was były bardzo aktywne, my teraz rozpoczynamy ferie i planujemy również aktywnie je spędzić choć pogoda przewiduje na deszcz... :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Musieliście się super bawić :D Fajną macie tą huśtawkę!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piekne zdjecia :) powodzenia w treningach i pozdrawiam razem z moja Cola :)

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoją opinią o poście: