(1)4/62 - nasze pierwsze dni projektu
By Asia - lipca 15, 2015
Muszę, wrzucać jakieś stare zdjęcia, bo mój aparat jest zepsuty, a nie wiem kiedy dostanę nowy :P |
- wybraliśmy się na spacer po wsi, rzadko tam chodzimy, akurat odprowadzałam z Majlem moją siostrę na autobus. Na naszej wsi jest wiele czynników stresujących np. ujadające psy, krzyczące dzieci, jeżdżące tiry, autobusy, auta, psy które przy otwartej bramie wyskakują na ulicę i napadają twojego psa... I może zatrzymajmy się przy tym ostatnim, bo o tyle co spotkanego za płotem goldena, który wyglądał jakby chciał Majla pożreć da się przeżyć, to psa, a może raczej dwie suki wybiegające z czyjegoś podwórka ( sołtysowej ... ), które otaczają twojego psa z dwóch stron, w tym jedna z zębami, na początku chciała go dziabnąć, to na szczęście postanowiła go jednak oszczędzić i obwąchać go z każdej strony wraz ze swoją trochę spokojniejszą "siostrą" i w tym momencie nie wiesz co masz zrobić. Szczęście dało, że udało nam się jakoś w miarę spokojnie odejść bez spiny, ale Majo miał już stresa, skulony nie widział co robić, jak te go z każdej strony "napastują". No cóż poszliśmy dalej. A! No po drodze jeszcze przed psami natknęłyśmy się akurat na godzinę 15:00, o której ludzie, kończą pracę w zakładzie produkującym przyczepy niedaleko nas. I jak na złość cała chmara ludzi wyszła nam naprzeciw. No myślałam, że szału dostanę. Majlo nie przepada za obcymi facetami i trochę się naburmuszył, trochę poszczekał, został nazwany przez jednego pana Mieszkiem ( już drugi raz xD ) , to jakoś udało nam się przejść bez większego szczekania i burczenia. " Dobry socjal nie jest zły" tak sobie wtedy pomyślałam. Gorszy ruch niż w mieście. ;) Później udało nam się grzecznie przejść obok spacerującej rodziny z dzieciakami ( miód na moje serce, piesek grzecznie przechodzi obok roweru ). Gdy doszliśmy na przystanek, jeszcze czekałam z moją siostrą na przystanku. I jak na złość ( albo może na szczęście ? ) obok przystanku zaczął przejeżdżać jak nie jeden rower to drugi, trzeci czwarty, piąty, szósty, siódmy ( oczywiście nie w tym samym czasie ) i tylko jeden został obszczekany. 6pkt dla Majla, 1pkt dla roweru :D No, z powrotem było już lepiej. Co prawda znów natknęliśmy się na te dwie suki, ale szczęście dało, że właściciel był akurat na podwórku i je odwołał. Dobrze, że się chociaż słuchały .
Więc jeden socjal zaliczony! Drugi był wczoraj :) Bo ponad tydzień temu przyjechała moja ciocia z Ameryki i akurat wczoraj do nas zaszła na kawę i zobaczyć dom. ( ostatnio była u nas 5 lat temu, czyli przed Majlem i przed nowym domem ;) ) . Jak wypiła kawę to zobaczyła Majla na podwórku jak łaził, a ciocia jak już jest w Polsce to robi zdjęcia każdemu zwierzakowi i wszystkiemu :) I wyszła do Majla, a ja już w głowie " Tylko nie szczekaj, tylko nie szczekaj! ". Majlo bardzo ładnie się zachowywał, nie narobił mi wstydu ( ufff... ) . Na początku z dystansem, ale i merdającym lekko ogonem zaczął obwąchiwać ciocię. A ciocia chciała mu porobić zdjęcia, więc wzięłam smaczki i kazałam mu usiąść. Ciocia stwierdziła, że Majlo jest bardzo pretty :D A jak zobaczyła jak się wstydzi, wchodzi tyłem na ścianę to całkiem wymiękła. Największe wrażenie na wszystkich robi świadomość zadu :) To jest genialna sztuczka. Później Majlo biegał już radośnie wokół cioci. Jak się cieszyłam. Socjal z nowymi osobami także zaliczony! Jeej! :D
-Jeśli o sztuczki chodzi to udoskonaliliśmy obrót. Majlo już ładnie go wykonuje na gest ( obkręcenie ręką) i nie muszę go prowadzić smaczkiem :) Ćwiczyliśmy także wskakiwanie na NOGI, nie na stopy, tylko no na piszczele. Ale muszę mieć nogi o coś oparte bo za Chiny nie mogę go utrzymać. Dziwię się jak niektóre osoby utrzymują o wiele większe psy na stopach. Ale jestem pewnie za mało wyćwiczona. Muszę popracować nad tym aby go utrzymywać.
-W rally-o ćwiczyliśmy głównie chodzenie przy nodze, skręty przy nodze w lewo i prawo. Najgorzej wychodzą nam skręty w lewo. I zostawanie w pozycji leżącej, gdy obchodzę psa wokół. Bo za szybko wstaje. Musimy popracować!
- Nad zabawą także pracujemy (troszkę). A Majlo odkrył, że Konga i inne zabawki na smaki też można gryźć. Jak ostatnio się wgryzł w Konga to nie mógł się oderwać.
Wczoraj przyszła do nas paczka niespodzianka od sklepu FERA.PL . Naprawdę strzał w dziesiątkę :) Majlo bardzo serdecznie dziękuje za pyszności do zjedzenia i świetne zabawki do zabawy :D Spodziewajcie się za niedługo recenzji porduktów i zestawienia karm z próbek które dostaliśmy.
Naprawdę gorąco polecamy sklap Fera.pl . Jest to sklep w którym zamawiam dla Majla karmy już od jakiegoś czasu. :)
W tamtym tygodniu przyszła do nas także paczka od Pokusa.org z pokusą do testowania. Także za jakiś tydzień pojawi się recenzja. A będzie jeszcze recenzja szelek Ruffwear Front Range, także mamy o czym pisać. ;)
Wczoraj uporządkowałam także psią komodę z jedzeniem i przysmakami. Nareszcie jest ład i porządek :
Pozdrawiamy, udanych wakacji!
19 komentarze
Gratulacje! Paczka niespodzianka?:) Lubimy takie paczki! Też ostatnio tyle tych rzeczy kupiłam Lackiemu, że czekam aż wszystkie dojdą i pojawi się nowy post.:) Nawzajem!
OdpowiedzUsuńSuper że Majlo zrobił dobre wrażenie na cioci :D
OdpowiedzUsuńFajna paczka niespodzianka ! xD
No i gratulacje:)
Pozdrawiam,
goldenszastek.blogspot.com
Gratulujemy postępów :)
OdpowiedzUsuńGratuluję socjalizacyjnych postępów :).
OdpowiedzUsuńAle Majlo jest umięśniony! Szczególnie jak na beagla.
Gratulujemy postępów, takie zawsze cieszą! :)
OdpowiedzUsuńZ paczki niespodzianki Majlo jest chyba strasznie zadowolony!
Pozdrawiamy Wiktoria&Fado
Zapraszamy do nas: KLIK
Jak najwięcej socjalizacji :) Jej chyba nigdy nie za wiele. Chociaż rzeczywiście czasami szlag mnie trafia jak idzie cała banda ludzi,a ja bez odpowiedniego przygotowania na nią natrafiam,ale cóż chyba wychodzi na dobre. Gratulujemy sukcesów i życzymy kolejnych. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://beaglowate.blogspot.com/
Super socjalka i niespodzianki. Co do wskakiwania na nogi, Moris ostatnio nauczył się wskakiwać na stopy xd
OdpowiedzUsuńSuper niespodzianka. Ja zamawiałam ostatnio w ferze i nie jestem zadowolona. Też życzymy wam udanych wakacji.
OdpowiedzUsuńWy to macie szczęście z tym testowaniem.. :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :)
Jeju, ale Majlo jest super umięśniony :D Gratuluję postępów :)
OdpowiedzUsuńAle Wam fajnie z tymi rzeczami, rzeczywiście macie szczęście! :D Czekamy na recenzje wszystkich produktów :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Majlo był taki grzeczny przy cioci, popisał się ;) :D
Też nie lubię jak jest dużo ludzi i psów w miejscu gdzie jestem z Molly na spacerze.
Również życzę udanych wakacji, pozdrawiamy! :)
Zapraszamy do nas! :)
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Jakie Majlo ma muskuły, pozazdrościć! :D Socjalu nigdy nie za wiele, super że coraz lepiej Wam idzie i widzisz postępy. Razem z Abi czekamy na recenzję szelek i pokusy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję postępów! Ja też ostatnio uporządkowałam psią szafę :D.
OdpowiedzUsuńRównież czekam na recenzję.
Świtne zdjęcia!
Zapraszamy na nowy post! :)
Pozdrawiamy
Laura&Shira
Gratulacje postępów, u nas też był problem z leżeniem w rally-o ale udalo nam się to wyćwiczyć.Życzymy dalszych sukcesów.
OdpowiedzUsuńOooo czekam na recenzję szelek :) Ja też się dziwię, jak niektóre osoby utrzymują psy na stopach czy nawet nogach, my mieliśmy problem z plecami, te 16 kg! :D Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńwww.maniolowo.blogspot.com
My również otrzymałyśmy od Fera.pl próbki. Shusha oszalała na punkcie karmy bosch kurczak z bananem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Shusha Schroniskowy Spaniel
Super, że robicie postępy, tylko tak dalej :)! My pracujemy teraz nad komendą zwalniająca i ogólnym uspokojeniem Milowego ADHD :). No i widzę, ze nasze psy są imiennikami :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
http://psiakowe.blogspot.com
Widzę, że na zdjęciu pojawiła się karma Josera. Jak się u Was sprawdziła. Mój Dyzio bardzo ją lubi... to w zasadzie jego przysmak. Często też kupujemy karmę Acana i Taste of the wild.
OdpowiedzUsuńMieliśmy tylko próbkę, więc cięzko określić bo na dłuższą metę jej nie testowaliśmy. Mój beagle zje wszystko więc test smaku w jego wykonaniu nie jest za bardzo miarodajny, różne są psy :D Jeśli chodzi o skład to Josera jest raczej ze średniej półki i chyba zamiast niej zostałabym przy Acanie czy Taste of the wild które są bezzbożowe :)
UsuńPodziel się swoją opinią o poście: